Jankowicką hołdę zlokalizowaną w południowej części Rybnika mijaliśmy wielokrotnie podczas naszych wizyt w mieście i okolicach. Zawsze zwracała naszą uwagę sporymi rozmiarami, jednak dopiero teraz udało się nam ją zwiedzić. I zdecydowanie było warto, bo pod względem widokowym jest to jak dla nas jedna z najlepszych śląskich hałd.
Z jej szczytu rozciągają się niesamowite widoki, nie tylko na pobliskie kopalnie Jankowice i Chwałowice, ale też rybnicką elektrownię, koksownię w Radlinie, a nawet Beskidy oraz górę Pradziad (1491 m.n.p.m) - najwyższy szczyt w paśmie górskim Wysokiego Jesionika (Czechy), a zarazem najwyższy szczyt Sudetów Wschodnich.
Wspaniale widać stąd także inną rybnicką hałdę - Szarlotę, której stożkowaty kształt idealnie komponuje się z budynkiem Kościoła św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Rybniku-Chwałowicach, zapewniając malownicze kadry! U podnóża Szarloty widać natomiast wieże zabytkowej kopalni "Ignacy" (Hoym) w Rybniku-Niewiadomiu.
Na jankowickiej hałdzie natknęliśmy się też na kilka zaskakujących ciekawostek. Pierwszą z nich jest ławeczka postawiona na samym jej szczycie. Można sobie więc odpoczywać napawając się iście śląskim pejzażem, o ile... uda nam się zignorować dość intensywny zapach sąsiadujących obok niej odpadów. Na szczęście ławeczka jest mobilna i można przenieść ją nieco dalej, gdzie zapachy nie będą już tak dokuczliwe ;) Kolejną ciekawostką na jaką natknęliśmy się w najwyższych partiach zwałowiska była... hodowla pomidorów. Trzeba przyznać, że widok krzaków z dojrzałymi pomidorami był naprawdę zaskakujący i wciąż zastanawia nas, czy ta mini plantacja to czyjeś celowe działanie czy efekt przypadku :) Pozostanie to chyba tajemnicą...