Wiosna w górach peÅna jest kontrastów. Podczas gdy krajobraz niżej poÅożonych obszarów napeÅnia siÄ przyjemnÄ , soczystÄ zieleniÄ , wyższe partie gór, nie mówiÄ c już o najwyższych szczytach, wciÄ Å¼ jeszcze pokryte sÄ grubÄ warstwÄ Åniegu. W zeszÅym roku wiosnÄ wybraliÅmy siÄ na jeden z beskidzkich szlaków, aby z bliska przyjrzeÄ siÄ budzÄ cej siÄ do życia, górskiej wioÅnie. W tym roku, jeszcze w maju, wybraliÅmy siÄ na tzw. Polski Spisz - malowniczy region poÅożony pomiÄdzy granicÄ polsko-sÅowackÄ i rzekami BiaÅkÄ oraz Dunajcem. WybraliÅmy to miejsce przede wszystkim aby rozeznaÄ okolicÄ oraz zobaczyÄ na wÅasne oczy bajeczne widoki, które znaliÅmy wówczas jedynie ze zdjÄÄ w mediach spoÅecznoÅciowych. Jakoże, szczególnie wiosnÄ , region ten sÅynie z licznych plenerów i warsztatów fotograficznych, których efekty zalewajÄ wówczas internet, wstrzymaliÅmy siÄ nieco z publikacjÄ naszych zdjÄÄ, aż szaÅ na Polski Spisz nieco siÄ uspokoi :D ByÅa to nasza pierwsza wizyta w tej okolicy, udaÅo nam siÄ nieco jÄ poznaÄ i odwiedziÄ kilka ciekawych punktów z widokiem na Tatry. Widoki te zrobiÅy na nas ogromne wrażenie - trudno opisaÄ sÅowami jak wspaniale byÅo siedzieÄ sobie o poranku na górskiej polanie, grzejÄ c siÄ w pierwszych promieniach sÅoÅca, wsÅuchujÄ c jedynie w Åpiew ptaków (w tym melodyjny gÅos wilgi), a jednoczeÅnie móc podziwiaÄ przepiÄknÄ , rozpoÅcierajÄ cÄ siÄ przed nami przestrzeÅ z panoramÄ monumentalnych szczytów Tatr. Na pewno bÄdziemy tutaj od czasu do czasu powracaÄ. Wspaniale byÅo przekonaÄ siÄ na wÅasne oczy, jak piÄkna jest to kraina.
NaszÄ objazdowÄ , niedÅugÄ trasÄ rozpoczÄliÅmy od miejscowoÅci Gliczarów Górny, gdzie przybyliÅmy jeszcze przed wschodem sÅoÅca. NastÄpnie odwiedziliÅmy CzarnÄ GórÄ (tzw. LitwinkÄ), a nastÄpnie SarnowskÄ GrapÄ. SÅoÅce byÅo już wówczas wysoko, a przejrzystoÅÄ powietrza znacznie siÄ pogorszyÅa. ZmÄczeni brakiem snu, nocnÄ pobudkÄ , dojazdem i upaÅem, ale za to peÅni piÄknich wspomnieÅ i kilku udanych kadrów, wyruszyliÅmy w drogÄ powrotnÄ . Kolejne punkty na mapie, których nie miÄliÅmy już okazji sprawdziÄ, zostawiliÅmy sobie na kolejnÄ wycieczkÄ, aby móc je odwiedziÄ peÅni energii :)