W poÅowie czerwca, poszukujÄ c mniej znanych miejsc i rzadziej uczÄszczanych beskidzkich szlaków, natrafiliÅmy na ciekawie zapowiadajÄ ce siÄ miejsce - GórÄ TuÅ w okolicy Goleszowa. ZachÄciÅa nas ona malowniczymi krajobrazami i sielskim charakterem. ZapowiadaÅo siÄ na spokojny fotospacer w piÄknych okolicznoÅciach krajobrazowych.
WedÅug prognoz miaÅa nas czekaÄ przepiÄkna, niemal bezchmurna pogoda. Jakież byÅo wiÄc nasze zdziwienia, gdy podczas nocnej jazdy, na czarnym niebie tuż pod ÅwiecÄ cym jasnym blaskiem ksiÄżycem, zaczÄÅy raz po raz pojawiaÄ siÄ bÅyski. Im bardziej zbliżyliÅmy siÄ do celu, tym stawaÅy siÄ one mocniejsze, aż w koÅcu zaczÄÅy one przed nami zarysowywaÄ niezbyt zachÄcajÄ cy obraz - sporych rozmiarów burzowÄ chmurÄ⦠trudno, odwrotu już nie byÅo. PostanowiliÅmy mimo wszystko jechaÄ do celu. Na miejscu przez dÅugi czas rozważaliÅmy wyjÅcie z samochodu. Miejsce postojowe otoczone byÅo lasem, a wokóŠhulaÅ wiatr i co chwilÄ rozbrzemiewaÅy grzmoty dochodzÄ ce z nadciÄ gajacej w naszym kierunku ciemnej chmury... W koÅcu tuż przed samym wschodem zdecydowaliÅmy siÄ zaryzykowaÄ. W ciemnoÅci, i jak siÄ za chwilÄ okazaÅo, w srogiej ulewie, z burzÄ za plecami, przeciskaliÅmy siÄ wÄ skÄ leÅnÄ ÅcieżkÄ podÄ Å¼ajÄ c za wyznaczonym punktem na mapie, po drodze zaczynajÄ c żaÅowaÄ caÅego pomysÅu. Ulewa w poÅÄ czeniu z panujacÄ ciemnoÅciÄ ograniczaÅy widocznoÅÄ do tego stopnia, ze nie byliÅmy pewni czy w ogóle zmierzamy tÄ drogÄ którÄ powinniÅmy, tymbardziej, ze byÅa ona momentami doÅÄ wÄ ska i zaroÅniÄta.
Kiedy jednak udaÅo nam siÄ wydostaÄ z lasu, a później z mokrej, wysokiej trawy, na bardziej wydeptanÄ ÅcieżkÄ prowadzÄ cÄ przez polanÄ, deszcz przestawaÅ padaÄ i zobaczyliÅmy przepiÄkny obraz. ZapominajÄ c o otaczajÄ cej nas burzy, ulewie i dziku, który chwilÄ wczeÅniej nawarczaÅ na nas w ciemnoÅciach, zrzuciliÅmy torby i rozÅożyliÅmy statywy.
Burzowe chmury zaczÄÅy siÄ rozchodziÄ wraz ze wschodem sÅoÅca tworzÄ c wspaniaÅy, lecz dynamiczny spektakl. PogrÄ Å¼eni w fotografowaniu mogliÅmy w koÅcu odetchnÄ Ä i nacieszyÄ siÄ wspaniaÅymi widokami.
Po groźnej, burzowej atmosferze nie byÅo już Åladu. Krajobraz zmieniÅ siÄ nie do poznania, odsÅaniajÄ c przed nami sielankowy, malowniczy krajobraz peÅen ÅÄ k i pagórków rozÅwietlonych w blasku sÅoÅca. Tak jak zakÅadaliÅmy - wszÄdzie wokóŠpanowaÅa cisza i spokój. Przez caÅÄ trasÄ nie spotkaliÅmy ani jednej osoby, jedynie ptaki, owady i pasÄ ce siÄ na ÅÄ kach krowy i owce.
Po drodze okazaÅo siÄ, że z okolic Góry TuÅ rozciÄ ga siÄ caÅkiem ciekawa panorama Czech - nam szczególnie wpadÅy w oko Trinecke Zelazarny (Huta Trzyniec), którÄ wielokrotnie fotografowaliÅmy z bliska (zza pÅotu ;)) Tym razem udaÅo siÄ uwieczniÄ przyjemnÄ panoramkÄ z hutÄ na górskim tle.
Nasz (tym razem krótki) spacer, rozpoczÄliÅmy od Rezerwatu Zadni Gaj (w ciemnoÅciach nie wyglÄ daÅ zbyt zachÄcajÄ co, ale podczas drogi powrotnej okazaÅ siÄ bardzo ciekawym, lesnym rezerwatem peÅnym drzew bukowych). Zielonym szlakiem przeszliÅmy spacerkiem, wciÄ Å¼ robiÄ c postoje zdjeciowe, ok 3 kilometrowy odcinek do Podlesia, skÄ d rozciÄ gaÅ siÄ ciekawy widok na okolicÄ. Po dÅugim odpoczynku na ÅÄ ce peÅnej kwiatów, tÄ samÄ trasÄ wróciliÅmy do punktu zbiórki. PanujÄ cy tego dnia upaÅ nie zachÄcaÅ do dalszych wÄdrówek, a byliÅmy już i tak w peÅni nasyceni napotkanymi tu widoczkami.