DziÅ przenosimy siÄ do niezwykle sielskiej i malowniczej krainy jakÄ jest Ponidzie - niewielki region rolniczy o historii siÄgajÄ cej tysiÄ ca lat, zajmujÄ cy poÅudniowÄ czÄÅÄ województwa ÅwiÄtokrzyskiego i graniczÄ cy z MaÅopolskÄ . Krajobraz Ponidzia jest wbrew pierwszemu wrażeniu bardzo urozmaicony. Na póÅnocy dominuje krajobraz nizinny, z lekko pofaÅdowanym terenem obsianym mozaikÄ siÄgajÄ cych po horyzont pól, gdzieniegdzie poprzecinanych miedzami, kÄpkami drzew, wioskami i sieciÄ krÄtych dróg i uliczek. Na poÅudniu teren jest bardziej pagórkowaty. Na terenie Ponidzia wystÄpujÄ liczne wzgórza lessowe i gipsowe, a także wÄ wozy, jaskinie, ÅÄ ki i torfowiska, a nawet stepy! Na Ponidziu znajduje siÄ kilkanaÅcie rezerwatów przyrodniczych, które w wiÄkszoÅci zajmujÄ siÄ ochronÄ roÅlinnoÅci ciepÅolubnej: stepowej, ÅÄ kowej i muraw kserotermicznych. Wszystko to wokóŠleniwie meandrujÄ cej wstÄgi rzeki Nidy, która w wielu miejscach tworzy rozlegÅe rozlewiska i starorzecza. Dolina Nidy jest również ostojÄ ptasiÄ o europejskiej randze.
To, co osobiÅcie bardzo nas ucieszyÅo podczas eksploracji tutejszych krajobrazów to obecnoÅÄ wierzb gÅowiastych - i to caÅkiem liczna. Wierzba ta, choÄ czÄsto uważana jest za charakterystyczny element polskiego krajobrazu wiejskiego, jest obecnie coraz rzadszym widokiem, dlatego każde z niÄ spotkanie bardzo nas cieszy.
Naszym gÅównym PonidziaÅskim przystankiem byÅo (ponoÄ najwiÄksze w Polsce) Grodzisko w Stradowie, z którego rozciÄ gaÅ siÄ przepiÄkny widok na okolicÄ w tym sÅawne już ujÄcie z biaÅÄ , krÄtÄ uliczkÄ wijÄ cÄ siÄ wÅród zielonych pagórków. Mówi siÄ, że owe Grodzisko w przeszÅoÅci byÅo stolicÄ paÅstwa WiÅlan. WracajÄ c do samochodu, ku naszej radoÅci usÅyszeliÅmy w pobliskim zadrzewieniu Åpiew wilgi, a jadÄ c już w dalszÄ drogÄ, udaÅo nam siÄ przyuważyÄ jednego osobnika na przydrożnym ogrodzeniu. Wilgi najwyraźniej upodobaÅy sobie tutejsze tereny - warto mieÄ ten fakt na uwadze podczas kolejnych wizyt w tych okolicach ;)
Prócz polnych, sielankowych pejzażyków, znaleÅºÄ tu można inne atrakcje. Pominiemy typowe zabytki takie jak paÅacyki czy zamki, gdyż nie sÄ to nasze klimaty ;) Skupimy siÄ na tych mniej oczywistych. Do takich atrakcji zaliczyÄ można np. liniÄ wÄ skotorowÄ "Ciuchcia Expres Ponidzie", kursuje na trasie miÄdzy JÄdrzejowem, a PiÅczowem. Nie udaÅo nam siÄ akurat trafiÄ na jej kurs, ale postanowiliÅmy siÄ przejÅÄ kawaÅek jej torem, aby bliżej przyjrzeÄ siÄ tym terenom. ZaczÄliÅmy na stacji Umianowice i postanowiliÅmy torem kolejki dotrzeÄ do miejsca, w którym ta przebiega nad rzekÄ NidÄ . Odcinek ten liczyÅ niecaÅe 2 km i w dużej mierze prowadziÅ dÅugimi drewnianymi pomostami nad podmokÅymi terenami i poroÅniÄtymi trzcinÄ rozlewiskami. StÄ paliÅmy starych, wybrakowanych, drewnianych podkÅadach, aż dotarliÅmy do miejsca w którym kolejka przecinaÅa dolinÄ Nidy. Po krótkim odpoczynku udaliÅmy siÄ w drogÄ powrotnÄ , co przy tak wysokiej temperaturze jaka tego dnia nas uraczyÅa byÅo doÅÄ mÄczÄ ce. Å»aÅujemy, że nie wybraliÅmy siÄ tutaj na wschód lub zachód sÅoÅca, wtedy nie tylko temperatura byÅyby znoÅna, ale i ÅwiatÅo bardziej by dopisaÅo. Bez niego kadry z tego miejsca wyszÅy niestety trochÄ banalnie przez co nie udaÅo nam siÄ oddaÄ magii tego wyjÄ tkowego miejsca. Kolejne do dopisania na listÄ powrotów o innej prozÄ roku / dnia :D
ZmÄczeni przeprawÄ starymi, zniszczonymi (ale niezwykle urokliwymi!) torami, zmuszeni byliÅmy jechaÄ w dalszÄ drogÄ, gdyż w programie zostaÅo jeszcze oddalone o kilkadziesiÄ t kilometrów Zalipie (o czym w nastÄpnym wpisie już za kilka dni). OdjeżdżajÄ c czuliÅmy niedosyt, gdyż nie mieliÅmy możliwoÅci żeby bardziej zgÅÄbiÄ ten niesamowity region. Ponieważ w kilku miejscach mieliÅmy skojarzenia z krainÄ hobbitów, to kolejnÄ wizytÄ w tych okolicach planujemy na późnÄ wiosnÄ, gdy pola i ÅÄ ki bÄdÄ siÄ przepiÄknie zieleniÄ, tworzÄ c bajkowy klimat i niezwykÅe warunki do uwiecznienia wyjÄ tkowych krajobrazów Ponidzia.